Stefan Poździoch
Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Instytut Zdrowia Publicznego
Od kilkudziesięciu lat coraz częściej podmiotem odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w trakcie leczenia jest zakład opieki zdrowotnej, a nie lekarz i osoby wykonujące inne zawody medyczne (główne i pomocnicze). Przyczyny tego zjawiska są różnorodnej natury. Przebieg leczenia i ostateczny jego wynik zależy bowiem od jakości funkcjonowania zakładu opieki zdrowotnej jako całości, na którą składają się dziesiątki czynników - personalnych, organizacyjnych i technicznych (materialnych). W przypadku leczenia szpitalnego (zamkniętego) zwykle identyfikacja rzeczywistego sprawcy zaniedbania jest bardzo utrudniona, a w niektórych przypadkach okazuje się wręcz niemożliwa. Najistotniejszą kwestią z punktu widzenia interesu pacjenta jest o wiele większa możliwość wyegzekwowania roszczenia z tytułu doznanej w trakcie leczenia szkody nie od lekarza lub pielęgniarki, bądź innego pracownika, ale od szpitala, w którym do niej doszło. Tak więc zakłady opieki zdrowotnej stały się głównymi podmiotami odpowiedzialności za niepowodzenie w leczeniu, niezależnie od tego czy było ono spowodowane błędem diagnostycznym, terapeutycznym, technicznym czy też organizacyjnym. Wątpliwości mogą się nasuwać, gdy chodzi o podstawę prawną tej odpowiedzialności. W tym względzie tak w doktrynie, jak i w orzecznictwie sądowym zaznaczyła się na przestrzeni kilku dziesiątek lat bardzo znacząca ewolucja i - jak można zasadnie twierdzić - pod znaczącym wpływem rozwoju ergonomii i wielu innych dyscyplin, a zwłaszcza nauk o organizacji i zarządzaniu. W ostatnich kilkunastu latach w wielu krajach widoczne są także wyraźne tendencje na gruncie prawa cywilnego do coraz dalej idącej ochrony poszkodowanego pacjenta, tak jego interesów majątkowych jak i dóbr osobistych, Szkody te powodowane są obecnie coraz częściej przez zaniedbania i błędy natury technicznej i organizacyjnej, a więc często wbrew elementarnym zasadom ergonomii i bezpieczeństwa, wypracowanym i uznanym już od wielu lat.
Ożywienie tematyki odpowiedzialności cywilnej zakładów opieki zdrowotnej w Polsce wzrosło wraz z usamodzielnieniem i upodmiotowieniem ich w 1999 roku. Równocześnie wraz z przywróceniem sektora prywatnego w systemie ochrony zdrowia w Polsce nastąpiła wyraźna kategoryzacja odpowiedzialności według kryterium własnościowego. Placówki publiczne w zasadzie ponoszą odpowiedzialność deliktową, z tytułu czynu niedozwolonego (na zasadzie winy lub słuszności), zaś niepubliczne zakłady kontraktową, z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy o świadczenia zdrowotne (na zasadzie winy).
Z punktu widzenia stałej poprawy jakości opieki zdrowotnej, tak w poszczególnych zakładach, jak i w całościowo rozpatrywanym systemie ochrony zdrowia szczególnie przydatne okazują się rozwiązania ergonomiczne i sprawdzone poza nim już wiele lat temu zasady ergonomii. Zasady te, jak się wydaje, legły u podstaw rozbudowywanej na gruncie nauk o zarządzaniu specjalistycznej dziedziny, jaką jest zarządzanie jakością. Można zasadnie twierdzić, że wpływały one znacząco na kształt i ewolucję orzecznictwa sądowego, Teza ta zostanie rozwinięta szczegółowo w niniejszym referacie. Problem poprawy jakości opieki zdrowotnej postrzeżony został z górą 100 lat temu przez Amerykańskie Towarzystwo Chirurgów (w 1901 roku). Podjęta przed kilkudziesięciu laty dyskusja na ten temat przyczyniła się w znaczącym stopniu do wypracowania instrumentów prawnych, które miały na celu wzmacniać i poprawiać jakość opieki zdrowotnej z uwzględnieniem różnorodnych jej aspektów. Wypracowane w innych dziedzinach życia gospodarczego i społecznego (obrona narodowa, przemysł, administracja publiczna państwa) ergonomiczne narzędzia analizy systemowej przeniknęły również do systemu ochrony zdrowia. W efekcie tego w wielu krajach przyjęte zostały ustawy o akredytacji (obowiązkowej lub dobrowolnej) szpitali i innych zakładów opieki zdrowotnej i uzyskiwanie przez nich certyfikatów jakości.